Od kilku lat istnieje moda na gettyzację terenów mieszkalnych. Nie jest to raczej pozytywny zjawisko, bo świadczy o braku zaufania i zwiększonej potrzebie bezpieczeństwo. Ale o co dokładnie chodzi? Mianowicie wiele osób decydując się na nowe mieszkanie, postanawia zamieszkać na zamkniętym osiedlu, które odgradza go od reszty świata wysokim murem, płotem. Przy wejściu do budynku znajduje się monitoring, nie może zabraknąć stróża, a nawet recepcji. To sprawia, że ludzie zamożniejsi odgradzają się od reszty świata. Zjawisko to jest bardzo popularne w krajach, których jest wysokie współczynnik przestępczości i ogromny dystans między bogatymi a biednymi mieszkańcami. Mowa tu na przykład o brazylijskich miastach takich jak Rio de Janeiro. W Polsce na terenie takich mieszkalnych gett powstaje oddzielony od reszty miasta osobny świat często z własnymi sklepami i restauracjami. Można by rzec, że według Polaków ich dom to ich twierdza. W USA bywa odwrotnie, ludzie jakoś radzą sobie nawet bez płotów dookoła posesji. Mają za to prawo do broni…
1 min to read